Panie, panowie - stało się - Owl Shadow powróciła do świata
fanfiction i nie da się z niego tak łatwo wypędzić. Zapraszam na nowe,
niekonwencjonalne opowiadanie, które wreszcie wypełzło z cienia mojego pióra.
Jak zapowiadałam, nie będzie to słodka historyjka. O nie, nie, nie. Tego
już w moim wydaniu wystarczy. Szlus, basta, do widzenia. Uprzedzam, czytacie na
własną odpowiedzialność - przewidywana spora ilość scen, w najlepszym wypadku,
brutalnych. Mimo wszystko, mam nadzieję, że na swój pokręcony sposób nowy blog
się spodoba.
Enjoy&Comment!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz